polska scena cs go

Czy polska scena CS:GO idzie w dobrym kierunku?

Na przestrzeni ostatnich lat, nasze krajowe drużyny CS:GO zanotowały ogromny postęp. Czy jednak polska scena idzie w dobrym kierunku?

W 2014 roku Virtus.pro wygrywa Majora w Katowicach. W Polsce zaczyna się CSowa mania, a esport w zastraszającym tempie zdobywa masę nowych fanów.

Wtedy tylko jedna drużyna z polskiej sceny, była w stanie rywalizować na najwyższym światowym poziomie. Były to oczywiście wyżej wymienione Niedźwiedzie z VP.

Rok 2016 – początki rozwoju Polskich drużyn

W 2016 roku, pierwszą poważną konkurencją dla Virtusów stał się Team Kinguin. Zakontraktował on wtedy: Innocenta, Micha, Szpera, Mouza, Minise’a oraz Loorda jako trenera.

Z początku drużyna ta nie była poważnym zagrożeniem dla ówczesnego TOP 1. Na arenie międzynarodowej udało jej się zdobyć tylko kwalifikacje na ESEA Global Challenge LAN Final.

Dalsze wygrane Virtus.pro

Ich rywale triumfowali natomiast na tak prestiżowych turniejach jak: DreamHack Open Bucharest 2016, StarLadder i-League Invitational #1, czy ELEAGUE Season 1.

Najważniejszą informacją w owym roku było jednak historyczne, pierwsze miejsce Virtus.pro w rankingu HLTV. Dodatkowo – w szczytowym momencie, mieliśmy aż trzy polskie drużyny w top 30.

Polskie drużyny w rankingu HLTV – 17 październik 2016 r.:

  • 5. Virtus.pro (Taz, Pasha, Neo, Snax, Byali),
  • 20. Team AGG (Rallen, Hyper, Repo, Furlan, Gruby)
  • 27. CSGL – późniejsze Team Kinguin (Szpero, Minise, Innocent, Michu, Mouz) (dane z lutego)

Rok 2017 – prężny rozwój polskiej sceny

To właśnie w tym roku do Virtusów i Kinguin, w walce o miano najlepszej drużyny,  dołączył zespół AGO Gaming, w składzie: Furlan, Gruby, Snatchie, Toao, Phr oraz trener Minirox.

Jak na pierwszy rok istnienia, Jastrzębie pokazały się z dobrej strony, wygrywając pomniejsze turnieje online. Zawodnicy AGO zajęli 5-8. miejsce na WESG 2017 Europe Finals (wychodząc z grupy z bilansem 4-0-0) oraz 2. miejsce na China Top 2017 – Shenzhen.

Virtusi dalej na czele

Co z resztą? Złota piątka zaczęła ten rok z niezłym przytupem, zajmując 2. miejsce na Majorze w Atlantacie minimalnie przegrywając z Astralis. Niespełna miesiąc później wygrali oni DreamHack Masters Las Vegas 2017.

Na następne sukcesy najbardziej utytułowanej polskiej drużyny przyszło nam czekać do czerwca, gdzie triumfowali podczas Adrenaline Cyber League 2017. W lipcu zdobyli 3/4. miejsce na Krakowskim Majorze.

Do końca roku najważniejszym osiągnięciem VP, było zdobycie 2. miejsca na: EPICENTER 2017 oraz StarLadder i-League Invitational #2.

Pingwiny w natarciu

Pingwiny, również zaczęły z wysokiego C, zajmując 2. miejsce na World Electronic Sports Games 2016. Niestety na większy sukces na arenie międzynarodowej, przyszło fanom Kinguin poczekać aż do listopada, kiedy to ich ulubiona drużyna zajęła 3-4. miejsce na WEGL 2017 Super Fight Invitational.

Nie oznacza to, że Pingwiny w tym okresie nic nie wygrywały – wręcz przeciwnie! Zawodnicy TK podbijali pomniejsze turnieje oraz Polskie LANy, między innymi: ESL Clash of Nations 2017, ESL Mistrzostwa Polski Summer 2017, ESL Mistrzostwa Polski: Spring 2017.

Nowi pretendenci do tronu

W międzyczasie zaczęło rozkręcać się także Venatores (Tecek, Soon, Stark, Patitek, Goofy oraz trener IMD), które co prawda nie wygrało większego międzynarodowego turnieju, ale zaliczyło zwycięstwa podczas GameON 2017 Kielce oraz MSI Challenge. Dobrze zaprezentowali się także w drugim sezonie PLE zajmując ostatecznie 2. miejsce.

2018 – ciężki okres dla Polskiego CS-a

Początek roku nie zaczął się zbyt dobrze. Virtusi odpadli z bostońskiego Majora z bilansem 0-3. Dwa tygodnie po tym wydarzeniu legendarną Złotą Piątkę opuścił Wiktor „Taz” Wojtaz. Zastąpił go Michał „Michu” Müller.

Wywołało to efekt domina. W wyniku przeprowadzonych roszad, Taz pod banderą Team Kinguin, stworzył wokół siebie nowy polski skład. Obok Rallena i Mouza w drużynie znaleźli się także Minise oraz Reatz.

Zespół ten w czerwcu wbił się do pierwszej trzydziestki światowego rankingu. We wrześniu wygrał DreamHack Open Montreal 2018. W finale tego turnieju reprezentanci TK pokonali ENCE 2:0.

Zmiany w VP

Czy Virtusi po zmianach coś osiągnęli? Na pewno 2. miejsce na marcowym V4 Future Sports Festival – Budapest 2018, dawało polskim kibicom nadzieję. Niestety do końca roku, Niedźwiedzie zdobyły jeszcze tylko 2. miejsce na CS:GO Asia Championships 2018.

W kolejnych miesiącach doszło do wielu zmian w VP. Jeszcze przed majorem w Londynie, zespół opuścił Snax, a po tej imprezie, to samo zrobił byali. Na Majorze Janusza zastąpił Morelz, a Pawła zmienił Snatchie.

18 grudnia odbyło się spotkanie, które miało wyłonić zwycięzcę polskich kwalifikacji na WESG 2018. Był to ostatni mecz Pashy oraz Neo. Od nowego roku w VP grali: Snatchie, Michu, Toao, Byali oraz Snax.

AGO i krok w tył polskiej sceny

Co działo się u Jastrzębi? Nowym snajperem AGO został Szpero. W październiku TOAO został odsunięty na ławkę, a w jego miejsce dołączył do podstawowego line-upu Kap3r.

AGO w 2018 radziło sobie najlepiej z polskich drużyn, zdobywając pierwsze miejsce na: ESEA Season 26: Global Challenge, ESL Mistrzostwa Polski Spring 2018, OGA Counter PIT Season 1, PLE sezon 4 oraz WESG 2018 Poland.

Rok ten był definitywnie krokiem w tył dla Polskiej sceny. Nie uległa ona jednak osłabieniu. Był to jeden z tych kroków w tył, które miały przynieść (już niedługo) dwa kroki do przodu.

2019 – teraźniejszość

W marcu Niedźwiedzie dokonały kolejnych zmian. Toao został wymieniony na Vegi’ego. W maju Okoliciouz zastąpił Byaliego, tylko po to, by w lipcu zmienił go Phr. To własnie w tym miesiącu po ponad 500 dniach, VP sięgało po lanowe trofeum w postaci finałów piątego sezonu PLE.

Jastrzębie wymieniają

AGO w lipcu połączyło swoje siły z x-kom, tworząc x-kom AGO. Tego samego dnia z organizacją pożegnali się: Phr, Szpero i Kap3r. To samo stało się z drużyną x-kom, która po utracie sponsora została na lodzie. Skład jednak został szybko przygarnięty przez Illuminar Gaming.

Diabły i kontrakty

W styczniu do zmian doszło także w Kinguin, które w lutym zmieniło nazwę na Devils.one. Za Reatza przyszedł Dycha. W maju drużyna ta straciła organizację. Powodem były niezadowalające kontrakty, które włodarze Diabłów zaproponowali graczom. Od tego momentu drużyna grała pod nazwą Aristocracy.

Pod tą nazwą, zespołowi udało się wygrać ESL Mistrzostwa Polski oraz zdobyć 9-10. miejsce na ESL Pro League – co ostatecznie dało im utrzymanie w owej lidze.

W czerwcu Mistrzów Polski CS:GO, wzięła pod swoje skrzydła organizacja Codewise Gaming. Drużyna ta jednak nadal występuje pod tą samą nazwą – czyli Aristocracy.

Światełko w tunelu

Na ten moment (07.08.2019) nie mamy żadnej drużyny w top 30 HLTV, a x-kom AGO oraz Actina PACT nie mają pełnych składów.

Jednak czy wykonaliśmy te dwa kroki w przód? Dwa może nie, lecz jeden na pewno. Żadna polska drużyna nie zagra na Majorze w Berlinie (jedynym Polakiem jest NEO w FaZe), jednak Aristocracy utrzymało się w Pro Lidze, a PACT  jako czwarta drużyna, dołączyła do 32 sezonu ESEA MDL, gdzie zagra wraz z: Virtus.pro, x-kom AGO oraz Illuminar.

Do osiągnięć Polskiej sceny w tym roku, należy dodać także drugie miejsce AGO na WESG.

Od 2014 roku, liczba mocniejszych Polskich drużyn – z jednej (VP), wzrosła do pięciu (VP, AGO, Illuminar, Arcy oraz PACT). Na chwilę obecną – w mojej opinii, zaczynamy zmierzać w dobrą stronę! Po przerwie wakacyjnej, moje przemyślenia zweryfikuje zapewne między innymi: Gdyński turniej oraz 32 sezon MDL-a.


Jeżeli chcesz być na bieżąco z kolejnymi artykułami naszych redaktorów, polub nasz oficjalny profil na Facebooku.

Jeżeli masz do nas jakieś pytania – skorzystaj z formularza kontaktowego.